Ostatnio wszystko co metaliczne w makijażu jest modne. Coraz więcej firm wprowadza metaliczne kosmetyki do oczu czy ust. Jeśli chodzi o usta trend ten na razie mnie nie przekonuje (choć może nie znalazłam jeszcze idealnej pomadki), ale do metalicznych cieni do oczu zawsze miałam słabość. Na ostatnich promocjach w Rossmannie kupiłam jeden z metalicznych cieni Eveline Cosmetics. Potem bardzo się ucieszyłam jak dostałam w paczce jeszcze kolejne dwa piękne odcienie METALLIC CREAM EYESHADOW do przetestowania. Dzięki temu mam 3 metaliczne kolory złoty, różowy i brązowy. Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądają i co o nich sądzę to zapraszam do dalszej części:)
OPIS PRODUCENTA:
Metallic Cream Eyeshadow to więcej niż tradycyjne cienie. Długotrwała formuła tworzy na powiece cieniutką metaliczną taflę, która dodaje spojrzeniu wyjątkowego blasku. Ich lekka, aksamitna konsystencja łatwo się rozprowadza, nie zbiera w załamaniu powiek oraz nie kruszy. Szybko zastyga nie pozostawiając uczucia lepkości. Receptura, wzbogacona kwasem hialuronowym i d-pantenolem, pielęgnuje skórę powiek delikatnie wygładzając zmarszczki. Cienie dostępne są w czterech metalicznych odcieniach: złota, srebra, różu i brązu.
SPOSÓB UŻYCIA:
Możesz nakładać cień samodzielnie lub łączyć poszczególne kolory z serii Metallic Cream Eyeshadow. W celu uzyskania efektu tafli zaaplikuj cień pacynką i poczekaj kilka sekund, aby zastygł. Jeżeli zależy Ci na delikatniejszym makijażu, zaaplikuj cień palcem.
MOJA OPINIA:
Cienie mają formę podobną do błyszczyka z wykręcanym aplikatorem gąbeczką. Podoba mi się, że marka Eveline postawiła na piękne odcienie złota (jest też srebrny 02), które będą pasować praktycznie każdemu. Mam 3 kolory:
- 01 czyste złoto
- 03 rose gold, piękny złoto-różowy odcień
- 04 chłodniejszy, brązowo-złoty odcień
Cienie mają ciekawą konsystencję, która jest na tyle gęsta, aby nie spłynąć z oka a jednocześnie jest dość lekka i nie obciąża powieki. Cień bardzo łatwo i gładko się rozprowadza, ale trzeba dość szybko z nim pracować bo szybko zastyga.
Cień po zastygnięciu jest bardzo trwały, nie rozmazuje się nie kruszy i nie wchodzi w załamania. Cienie Metallic dobrze się blendują z innymi cieniami w kamieniu, więc nie ma problemu aby stworzyć bardziej skomplikowany makijaż oka. Można też spokojnie dołożyć drugą warstwę cienia, tylko trzeba to robić delikatnie, aby nie zetrzeć pierwszej. Jak wskazuje producent są dwa sposoby aplikacji, jeśli chcemy delikatnego efektu, tylko lekkiego rozświetlenia powieki nakładamy cień palcem, a jeśli chcemy mocnego metalicznego efektu trzeba nałożyć jedną lub dwie warstwy cienia bezpośrednio pacynką. Jest to trochę trudniejsze niż przy zwykłych cieniach, ale jak się już nabierze wprawy to efekt wynagrodzi wszelkie trudy:)
Na zdjęciu oznaczonym nr 1: cień Metallic 01 nałożony palcem, na pozostałych zdjęciach pełen makijaż oka z cieniem 01 nałożonym pacynką w połączeni z cieniami matowymi. |
Kremowych cieni możemy też używać jako bazy pod inne cienie błyszczące w kamieniu, aby jeszcze wzmocnić efekt blasku. Można nimi uzyskać w zależności od potrzeb dzienny i wieczorowy efekt.
Podsumowując, forma cieni w kremie daje wiele możliwości. Cienie METALLIC można używać solo jako delikatny akcent na oku, jako bazę i gdy chcemy mieć mocny metaliczny błysk na oku. Świetnie też się sprawdzają jako baza pod brokaty, co idealnie sprawdzi się w okresie świątecznym i karnawałowym:) Dużym ich plusem jest to, że są trwałe i nie stanowią żadnego problemu w ciągu dnia. Ja mam dość tłustą powiekę więc zawsze pod cienie używam bazy lub korektora, ale sądzę, że u osób które nie mają takiego problemu cienie będą się świetnie trzymać i bez żadnej bazy. Jedynym minusem jest to, że wymagają lekkiej wprawy przy nakładaniu ich bezpośrednio pacynką. Ja osobiście cienie bardzo polecam, jest to fajna odmiana i odskocznia od tradycyjnych cieni. Mają piękne odcienie i dają śliczny efekt na oku.
Chętnie widziałabym taki cień u siebie :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować może Ci się spodoba tak jak mi :)
UsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzasami warto spróbować czegoś nowego. Jednak wiadomo, makijaż ma być przyjemnością i nie ma sensu się zmuszać jak jesteś pewna, że to nie dla Ciebie :)
UsuńMam kilka kremowych cieni, ale w słoiczkach. W takiej aplikacji jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńTe w słoiczku są bardziej gęste, tu jest zupełnie inna konsystencja, bardziej lekka :)
Usuńładnie sie na oku prezentuje
OdpowiedzUsuńStarałam się w miarę możliwości uchwycić ten metaliczny połysk, choć niestety nie mam profesjonalnego sprzętu do robienia zdjęć
Usuń