piątek, 22 stycznia 2016

Ulubieńcy roku 2015 - pielęgnacja

Witajcie! 

W ostatnim wpisie opowiadałam Wam o moich ulubionych kosmetykach do makijażu 2015 roku, a dzisiaj zapraszam Was na ulubieńców do pielęgnacji twarzy, włosów i ciała. Myślałam, że będzie tego mniej, ale trochę się jednak nazbierało:). Są to  kosmetyki, które mnie  zachwyciły, po które  z przyjemnością sięgam i mogę śmiało polecić. 




1. Kremy, serum i mgiełka do twarzy



Zacznijmy od serum, ulubionym kosmetykiem tego rodzaju okazał się  Nivea Q10 Plus, Przeciwzmarszczkowe Serum Perły Młodości. W serum  spodobało mi się to, że w drogeryjnym produkcie znajduje się świeży koenzym Q10, który działa antyoksydacyjnie, ujędrniająco i odbudowująco na komórki naskórka. Serum u mnie sprawdziło się świetnie, było lekkie idealne pod krem lub makijaż, a skóra po nim pięknie wygładzona i rozświetlona 
(recenzja tutaj).
Ulubionym kremem na noc w tamtym roku był krem z firmy Bandi 35+ Energetyzujący krem nocny.  Jest to krem przeciwzmarszczkowy o bogatej formule, który wspomaga proces nocnej regeneracji komórek skóry. Krem trafił do mnie przypadkiem jako dodatek do jakiegoś magazynu, nie był to pełny produkt a jedynie 15 ml, mimo to  okazał się niesamowicie wydajny i wystarczył mi na całe wakacje. Świetnie nawilżał i koił w tym czasie moją skórę, na pewno kupię niedługo pełnowymiarowy produkt.
Ulubionym kremem pod oczy był krem z firmy Dermika, Lily - Skin Intesywny krem pod oczy pro-elasyna. Krem jest dość wydajny, a pompka ułatwia jego dozowanie. Ma dość lekką konsystencję, nie jest tłusty. Łatwo go rozprowadzić na skórze, nie pozostawia uczucia lepkości i można  używać go pod  makijaż. Krem doskonale nawilża i napina skórę, dzięki czemu zmarszczki są mniej widoczne. Uważam, że jest to propozycja dla kobiet 30-35 lat, których skóra nie wytwarza już na tyle elastyny, aby okolice oczu były pozbawione jakichkolwiek niedociągnięć.



Kolejnym sprawdzonym kosmetykiem, który kupiłam już po raz kolejny jest Bielenda, Skin Clinic Profesional, Super Power Mezo Serum, Aktywne serum korygujące Anti-Age do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami. Kosmetyk skutecznie podnosi jakość skóry z niedoskonałościami - mieszanej, tłustej, błyszczącej, szarej, z rozszerzonymi porami, z przebarwieniami, z widocznymi zmianami trądzikowymi. Skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasku. Zawiera w składniki aktywne takie jak kwas migdałowy, kwas laktobionowy, witamina B3.

Woda różana - Rose Flower Water, Stara Mydlarnia, ECO Receptura Damascan Rose, to mój wakacyjny ulubieniec. Woda ma dobry krótki skład, świetnie koi, chłodzi i nawilża skórę (więcej o nie pisałam tutaj)


2. Olejki do twarzy


Olejek do twarzy Nutri-Gold Olejkowy Rytuał L`Oreal Paris zachwycił mnie praktycznie od pierwszego użycia, mimo że wcześnie podchodziłam do tego typu kosmetyków z lekkim dystansem i obawą przed zapychaniem porów. Jak się okazało olejek świetnie nawilża i odżywia skórę, poza tym wygładza i delikatnie ją rozjaśnia. Oczywiście nie zapycha porów i nie powoduje powstawania niedoskonałości. Ma przyjemny skład, piękny zapach i bardzo ładne, eleganckie opakowanie.
Kolejny ulubiony olejek,który używam gdy moja skóra jest w gorszej kondycji to Magic Rose Pure beauty oil Evree. Olejek  świetnie nawilża, uspokaja skórę i zapobiega powstawaniu niedoskonałości czy stanów zapalnych. Ma piękny różany zapach i może mieć różne zastosowania.

3. Kremy do zadań specjalnych




Ulubionmy krem na niedoskonałości od ponad dwóch lat jest La Roche Posay, Effaclar Duo [+] krem eliminujący niedoskonałości oraz przebarwienia potrądzikowe .Do tego kremu wracam regularnie, doskonale redukuje niedoskonałości, przy regularnym stosowaniu poprawia kondycję skóry. Wypróbowałam wiele kremów na niedoskonałości, ale żaden nie był tak dobry. Krem ma przyjemny zapach, ładnie matuje skórę, szybko się wchłania. W poprzednim roku kupiłam również La Roche Posay, Effaclar A.I Targeted Breakout Corrector, który zawsze przychodzi mi z pomocą gdy pojawi się jakiś "nieprzyjaciel". Nałożony punktowo lekko wysusza wyprysk oraz przyspiesza jego gojenie oraz zapobiega wszelkim ewentualnym przebarwieniom, które mogą wystąpić. Jest bardzo wydajny (wystarczy malutka ilość). Oba produkty tworzą idealny duet:)
Kolejny krem to Clobaza krem tłusty, który ratował moją skórę jak była mocno przesuszona, podrażniona, łuszcząca się i pękająca np. podrażnienia w czasie kataru, popękane usta itp. Krem można kupić w aptece za ok 15 zł i używać do twarzy i całego ciała, polecam.


4. Płyny do demakijażu, micelarne, toniki



Moim ulubionym produktem, bez którego sobie nie wyobrażam codziennego demakijażu jest Mixa, Dwufazowy płyn do demakijażu Optymalna Tolerancja. Ten płyn jest genialny, nie zostawia tłustego filmu, nie powoduje szczypania czy zamglenia oczu, wystarczy tylko kilka sekund i po tuszu nie ma śladu. Nareszcie nie muszę pocierać wacikiem moich wrażliwych oczu.  Przetestowałam wiele płynów tego rodzaju, aż w końcu znalazłam ten jedyny, gorąco polecam.
Kolejnym świetnym  produktem do demakijażu  jest Granier Płyn Micelarny 3w1 do skóry wrażliwej, oczyszczam nim głownie skórę twarzy. Ładnie usuwa makijaż nie podrażnia, nie przesusza skóry i jest bardzo wydajny i niedrogi.
Kolejnym ulubieńcem jest Bielenda Pharm Antybakteryjny Tonik normalizujący twarz dekolt plecy. Używam go dopiero od listopada, kiedy powróciły moje problemy z cerą. Tonik bardzo dobrze  oczyszcza, tonizuje i odświeża skórę, łagodzi zmiany zapalne. Przede wszystkim nie wysusza i nie podrażnia skóry, czego się najbardziej obawiałam, skóra jest po nim rozjaśniona i dobrze oczyszczona. Obecnie mój stan skóry znacznie się poprawił i używam go profilaktycznie 2 razy w tygodniu.

5. Peelingi, maski



Z peelingów mam trzech ulubieńców  w tym jeden do cery suchej i  jest to Bielenda Professional 2w1 Peelingująca niebieska glinka syberyjska do twarzy. Jest to genialny peeling i maseczka w jednym, który  wygładza i oczyszcza skórę a jednocześnie świetnie ją nawilża  dzięki czemu staje się aksamitnie gładka i rozświetlona (recenzja tutaj).
Kolejnym ulubieńcem jest już wszystkim dobrze znana Ziaja, Oczyszczanie - Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Pasta naprawdę ma konsystencję  pasty  np. do zębów. Jest gęsta, biała, ma dość duże i ostre drobinki. Zapach bardzo delikatny, odświeżający, taki sam jak cała seria. Idealnie odblokowuje pory, nie wysusza, nie podrażnia. Zawiera zieloną glinkę więc można ją pozostawić na chwilę na twarzy jako maseczkę ściągającą. Cena jest śmiesznie niska w porównaniu do jej cudownego działania.
Ostatnim ulubionym peelingiem jest u mnie nowość z końca roku czyli Evree  Peeling do twarzy 3w1 do skóry z niedoskonałościami. Produkt ten również zawiera glinkę tylko, że białą jest mniej gęsty od pasty z Ziaji i ma mniejsze drobinki (drobnoziarniste). Jednak mimo, że wydaje się delikatniejszy i ma niewidoczne drobinki to trzeba z nim uważać po drobinki ma również ostre. Pięknie odblokowuje pory, można ją używać jako peeling mechaniczny, enzymatyczny i maseczkę.

6. Kosmetki do ust



Od ponad roku moim niezmienny ulubieńcem jest Balsam do ust 5w1 Perfecta. Uwielbiam go za piękny zapach, słodki smak  i dobre działanie nawilżające. Używa go również, szczególnie w czasie zimy  mój synek:) Używałam już balsamu o zapachu waniliowym, teraz używam owoce leśne, a w zapasie czeka jeszcze truskawka, brzoskwinia i kolejna wanilia :)


7. Kosmetyki do pielęgnacji  ciała, rąk i stóp. 


Ulubionymi olejkami do ciała w ubiegłym roku były olejki z firmy Evree.W pierwszej połowie roku miałam olejek Multioils Bomb 7 Oils Rich & Luxury, Specjalistyczna kuracja do ciała do wszystkich rodzajów skóry (o który wspominałam w ulubieńcach czerwca), a obecnie używam olejek Power Fruit, Nawilżający dwufazowy olejek do ciała do wszystkich rodzajów skóry. Oba olejki mają piękny zapach, pierwszy miał zapach bardziej owocowy, egzotyczny, drugi pachnie jak ładne perfumy. Oba dobrze nawilżają i ładnie się wchłaniają. Olejki nie pozostawiają tłustej warstwy, skóra jest po nich miękka i cudownie pachnąca.





Kolejnym kosmetykiem jest Le Petit Marseillais Mleczko nawilżające z masłem shea, olejem migdałowym i arganowym. Jest to już moje drugie opakowanie tego mleczka uwielbiam go za piękny zapach, idealne nawilżenie skóry i szybkie wchłanianie. Z tej samej firmy jest również mój ulubiony krem do rąk Le Petit Marseillais regenerujący krem do rąk. Krem ten skutecznie koi, odżywia i regeneruje mocno przesuszoną skórę dłoni, a także co ważne błyskawicznie się wchłania i do tego bardzo ładnie pachnie.


W wakacje moje stopy uratował Kremu Maska 2 w 1 Stop Rogowaceniu Lirene, z 30% zawartością mocznika. Krem zmiękcza i wygładza skórę stóp, zmniejszając tendencję do odtwarzania się twardego i zrogowaciałego naskórka. Zimą znów powróciłam do tego kremu i nakładam go grubą warstwą na stopy na noc a rano, widzę poprawę.


8. Kosmetyki do włosów

Ulubionym olejkiem do włosów, jest Repairing Macadamia Oil Treatment firmy Marc Anthony czyli Regenerująca terapia z olejkiem z orzechów macadamia. Olejek pięknie pachnie, super się rozprowadza, wygładza włosy ale ich nie obciąża i nie przylizuje. Włosy są przyjemnie nawilżone, sypkie i błyszczące. 
Ulubioną drogeryjną maską do włosów, do której w tamtym roku wróciłam po raz kolejny jest Natur Vital Sensitive Hair Mask Aloe Vera Juniper Zimbro (Maska dla wrażliwej skóry głowy z aloesem i jałowcem). Maska bardzo dobrze nawilża włosy, nadaje im lekkości i dużej miękkości. Włosy stają się po niej sypkie, miękkie, wygładzone i bardziej błyszczące. Maska nie obciąża i nie przetłuszcza moich cienkich i delikatnych włosów. 
Ostatnim ulubieńcem tamtego roku był suchy szampon Batiste XXL Volume. Testowałam kilka rodzajów szamponów z tej firmy i ten działa dla mnie najlepiej. Nie tylko poprawia wygląd włosów, ale je podnosi i dodaje objętości.


Dajcie znać czy używałyście któregoś z tych produktów i czy coś Was zainteresowało. I  jaki kosmetyk do pielęgnacji był Waszym nr 1 w ubiegłym roku?

Pozdrawiam :)


12 komentarzy:

  1. Kosmetyki evree mnie najbardziej interesują, czytałam wiele dobrego o nich a dotychczas miałam jedynie styczność z kremem do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory ze wszystkich kosmetyków Evree byłam zadowolona więc warto spróbować ☺

      Usuń
  2. Batiste też bardzo lubię, reszty nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Batiste jest najlepszy ☺, który lubisz najbardziej?

      Usuń
  3. Micel z Garniera plus pasta z Ziaji to duet roku 2015. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy wiele wspólnego :) Jedyne, z czym się nie zgodzę to te balsamy do ust z Perfecty :P Dostałam owoce leśne w prezencie i zużywam żeby Mamie nie było przykro ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A je te balsamy uwielbiam ☺, ale przy większych problemach z ustami ich działanie może być niewystarczające.

      Usuń
  5. Świetny wpis, lubię takie. :-)

    Z Twojej listy miałam tylko "Magic Rose" Evree - też mi przypadło do gustu. Bardzo też lubię wodę różaną, ale kupuję w innej firmie. W ogóle bardzo lubię "różane" kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis się podobał☺, ja też lubię różane kosmetyki.

      Usuń