niedziela, 15 stycznia 2017

ULUBIEŃCY KOSMETYCZNI ROKU 2016 - PIELĘGNACJA.

Cześć !

Witajcie w Nowym Roku!!!  Dziś przychodzę do Was z pierwszym podsumowaniem starego roku, czyli ulubieńcami z pielęgnacji. Nie będę się tłumaczyć dlaczego tak długo mnie nie było, ale dopóki nie skończę kilku spraw, może tak się zdarzyć, że będę rzadziej się pojawiać, choć oczywiście postaram się jak najczęściej. Zaczynam od pielęgnacji, bo kolorówki w ostatnim roku było sporo i mam ciężki orzech do zgryzienia by wybrać wśród niej najlepszych z najlepszych. Z pielęgnacją było mi trochę łatwiej, choć też trochę się tego nazbierało, jeśli jesteście ciekawi moich ulubieńców zapraszam do dalszej części:)


1. Kremy do twarzy i pod oczy



Odkryciem ubiegłego roku były dla mnie kosmetyki firmy Sylveco i Vianek. Pierwszym ulubieńcem jest kremem Sylveco Lekki krem brzozowy krem ma bardzo dobry naturalny skład i świetnie się sprawdził do mojej mieszanej cery. Uspokoił i wyciszył moją skórę, nawilżając i łagodząc podrażnienia. Idealnie się sprawdził pod podkład (obecnie mam już drugie opakowanie tego kremu). Potem dołączył do niego bardzo wydajny Łagodzący krem pod oczy Sylveco, który świetnie nawilża i łagodzi delikatną skórę wokół oczu. Pielęgnację uzupełniłam też Intensywnie  nawilżającym kremem do twarzy na noc Vianek, który świetnie nawilża i odżywia moją skórę. Ma również świetny skład zawierający połączenie olei z kwasem hialuronowym, mocznikiem i mleczanem sodu. Zauważyłam znaczną poprawę mojej skóry szczególnie w okresie zimowym, gdzie zawsze była przesuszona a obecnie nie jest. 

 2. Kosmetyki do demakijażu, toniki, żele micelarne



Nowym ulubionym płynem micelarnym, który odkryłam w czasie wakacji jest Eco Receptura by Stara Mydlarnia, Vitamin C. Płyn  świetnie radzi sobie z całym demakijażem twarzy i oczu, (nie potrzebowałam dodatkowo mojego ulubionego płynu dwufazowego do demakijażu oczu z Mixy), do tego łagodzi skórę i ma piękny cytrynowy zapach. Płyn mi się już skończył, ale na pewno do niego wrócę.Obecnie mam jeszcze inne płyny do zużycia więc muszę z tym poczekać. Może znów wrócę do niego w wakacje:). Kolejnym ulubieńcem jest Tonik-Mgiełka do twarzy Vianek. Po jego użyciu skóra jest miękka i gładka. Do tego mam wrażenie, że delikatnie koi zaczerwienienia, a także nawilża skórę, a nie ściąga jak inne toniki. We wrześniu wypróbowałam nowy sposób zmywania makijażu za pomocą olejku i jednocześnie odkryłam nowego ulubieńca z firmy Bielenda Olejek Różany do mycia twarzy. Olejek ma piękny delikatny różany zapach, świetnie wszystko zmywa tworząc delikatną pianę. Jedyny minus o którym muszę wspomnieć, bo sporo z Was zwraca na to uwagę jest to, że w składzie ma parafinę. Mi to zupełnie nie przeszkadza bo i tak potem przecieram twarz płynem micelarnym i tonikiem. Obecnie kupiłam kolejne opakowanie tego olejku, bo nie wyobrażam już sobie demakijażu bez niego.

3. Inne kosmetyki do twarzy



Na początku ubiegłego roku zachwycił mnie Aktywny koncentrat ze stabilną witaminą - Bielenda Professional MESO-LINE ACTIVE CONCENTRATE For Face. Jest to koncentrat, który można wprowadzać za pomocą mezoterapii bezigłowej lub fotosyntezy, albo bez użycia aparatury pod maski czy kremy. Ja używałam go jako serum 2-3 razy w tygodniu i widziałam sporą poprawę w jędrności i elastyczności skóry, a także w ujednoliceniu jej kolorytu. Minusem jest jego dostępność i to, że produkt trzeba dość szybko zużyć po otwarciu (2 miesiące) , ale jest wart uwagi i jeszczę do niego wrócę.
Kolejnym ulubieńcem również z Bielendy jest Skin Clinic Profesional Argan Bronzer -Arganowy koncentrat brązujący. Ma on przede wszystkim ładny zapach (nie śmierdzi samozapalaczem), co jest ważne przy produktach nakładanych szczególnie na noc. Szybko się wchłania i daje ładny naturalny efekt skóry muśniętej słońcem.  Nie znam lepszego samoopalacza, który miałby tak ładny zapach.


4. Szampony do włosów

Szamponów w ubiegłym roku używałam dość sporo, postanowiłam wyróżnić dwa o różnym działaniu, które świetnie się sprawdziły i są łatwo dostępne w każdej większej drogerii. Pierwszy to Loreal Elseve Magiczna Moc Olejków, Szampon Odżywczy (moje drugie już opakowanie). Największym jego plusem jest fakt, że włosy po umyciu można całkiem swobodnie rozczesać, nawet bez odżywki, co u mnie do tej pory nie było możliwe. Szampon posiada piękny, orientalny zapach, który długo utrzymuje się na włosach, które są po nim pełne blasku i miękkie w dotyku. Drugi szampon Elfa Pharm O'Herbal Szampon wzmacniający włosy rzeczywiście wydaje mi się, że je wzmacnia. Włosy już mi tak nie wypadają, są lekkie sypkie, dobrze oczyszczone i odtłuszczone. Szampon świetnie usuwa wszystkie produkty do stylizacji włosów i odkąd go używam  mogę myć włosy co drugi dzień a nie codziennie jak wcześniej. 




5. Odżywki i olejki do włosów 

Kolejnym odkryciem ubiegłego roku były maski do włosów Bania Agafii, które mają świetne naturalne składy i dobrze wpływają nie tylko na włosy ale również skórę głowy. Moje dwie ulubione to Bania Agafii, Maska do włosów- super silna - wzmocnienie stymulacja wzrostu i Ekspresowa maska do włosów - blask i elastyczność.  Obie maski mają piękny świeży zapach, nie obciążają włosów działają tonizująco i nawilżająco na skórę głowy, a włosom dodają miękkości i blasku. Saszetki mają po 100 ml są bardzo poręczne i świetne na wyjazdy.



Ulubionym olejkiem okazał się Farouk CHI Kardashian Beauty Black Seed Dry Oil - Suchy olejek z czarnuszki.  To idealne połączenie oleju z czarnuszki i naturalnego jedwabiu. Olejek świetnie nawilża i regeneruje włosy sprawia że stają się miękkie, gładkie i pełne zdrowego blasku.  Nie obciąża włosów,  szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Do tego pięknie pachnie jak czarnuszka,  choć jest to zapach dość specyficzny, nie każdemu się spodoba. Jedyny minus to małe opakowanie, ale nie jest drogi, kupuję go zawsze przy okazji innych zakupów w drogeriach internetowych.


6. Produkty do stylizacji włosów


Schwarzkopf, Got2b Volumania Big Volume, Sparay Mousse - Pianka w sprayu zwiększająca objętość. Pianka ma piękny malinowy zapach i prostą aplikację bezpośrednio na włosy. Według mnie pianka daje świetny efekt objętości. Włosy są wyraźnie "odbite" od nasady, a cała fryzura sprężysta i trwała. Przy tym nie skleja włosów, nie obciąża ich oraz łatwo się wyczesuje. Uzupełnieniem do pianki jest równie świetny lakier
Schwarzkopf, Got2b Volumania Big Volume, Hairspray, który również pięknie pachnie malinami i dodaje objętości i nie skleja włosów. Niestety ostatnio oba produkty widziałam w cenie na do wiedzenia, zrobiłam zapas, ale nie wiem czy je wycofują czy zmieniają tylko opakowanie.


7.  Kosmetyki do ciała




Jednym z ulubieńców okazał się Lirene, Antycellulitowy ENDO-MASAŻ, Zestaw do masażu olejek antycellulitowy + bańka chińska. Olejek ma piękny  orzeźwiający, cytrynowy zapach, więc używa się go z przyjemnością. Zawiera olej arganowy,ryżowy i sojowy dzięki czemu świetnie nawilża skórę.  Dzięki masażowi bańką skóra stała się bardziej gładka i napięta. Olejek jest tak przyjemny, że na pewno jeszcze do niego wrócę, a bańki używam nadal z innymi olejkami:)
Kolejny ulubieniec to Dove Derma Spa Goodness - Jedwabisty olejek do ciała przywracający blask oraz jedwabistą gładkość. Olejek pięknie nawilża i wygładza skórę. Posiada złote drobinki, które w naturalny sposób rozświetlają i nadają skórze blasku. Olejek świetnie sprawdził się latem podkreślając  opaleniznę, zimą również lubię go stosować bo daje skórze ładne rozświetlenie i promienny wygląd. 



W pierwszej połowie roku moim absolutnym ulubieńcem jeśli chodzi o peeling do ciała był Stara Mydlarnia Vanilla&Orange Sugar Peeling. Jest to jeden z lepszych peelingów jakie miałam, jest prawdziwie gruboziarnisty i ładnie ściera zbędny naskórek. Do tego pięknie pachnie. Peeling zawiera witaminy C i E, oraz olej avocado dzięki czemu po zastosowaniu go ciało zostaje nawilżone, jest gładkie i lśniące. Na koniec roku odkryłam kolejny rewelacyjny produkt Peeling kawowy Body Boom - Mango. Może zbyt krótko go używałam aby nazwać go ulubieńcem całego roku, ale jest tak świetny, że na pewno jest moim odkryciem roku 2016. Znalazłam go w BeGlossy i zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Peeling jest naprawdę świetny. Obłędnie pachnie mango w połączeniu z kawą, świetnie zdziera martwy naskórek, wygładza ciało i nawilża, ale bez zbędnej, tłustej warstwy. Jedyny minus to jego cena ok 60 zł, ale sądzę że jest warty zakupu i na pewno skuszę się na pełną wersję.

8. Kosmetyki do pielęgnacji ust


Odżywczej pomadki z peelingiem Sylveco chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Pomadka ta zawiera naturalne drobinki ścierające w postaci brązowego cukru trzcinowego, który delikatnie złuszcza i doskonale wygładza usta. To zdecydowanie najlepszy peeling do ust jaki kiedykolwiek miałam. Smak i zapach obłędny. Pomadka jest bardzo wydajna i starcza na kilka miesięcy.

9. Kremy do rąk

Naturalny krem  firmy EOS Hand Lotion Fresh Flowers znalazł się w ulubieńcach ponieważ  jest to produkt idealny do torebki. Ma wygodne, dobrze leżące w dłoni i łatwe do otwarcia opakowanie. Całkiem dobrze nawilża, szybko się wchłania, nie zostawia nieprzyjemnego filtra i świetnie się sprawdza kiedy chcemy się pozbyć uczucia suchych, szorstkich dłoni. Naprawdę świetny gadżet o pięknym zapachu, idealny na różnego rodzaju wyjścia. 




I to tyle jeśli chodzi o pielęgnację. O niektórych produktach nie wspomniałam jak np. szampony batiste, peelingi to twarzy, kremy do stóp itp., bo pisałam o nich w ulubieńcach roku 2015 i nic od tamtej pory się nie zmieniło a już nie chciałam się powtarzać, więc jak chcecie zobaczyć to zapraszam tutaj.

Dajcie znać czy używałyście któregoś z tych produktów i jaki kosmetyk do pielęgnacji był Waszym nr 1 w ubiegłym roku?

Pozdrawiam :)



17 komentarzy:

  1. Lekki krem brzozowy bardzo lubię :) uwielbiam też pomadkę z peelingiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tego kremu i pomadki zaczęła się moja miłość do Sylveco ☺

      Usuń
  2. Do odzywczej pomadki Sylveco mam wielki sentyment - zeszłej zimy zużyłam 3 sztuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetna, choć długo opierałam się przed jej zakupem, bo nie wierzyłam, że może mi się spodobać ☺

      Usuń
  3. ciekawi ulubieńcy, z olejku brązującego Bielendy też byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten olejek to jedyny kosmetyk brązujący, który lubię stosować, cieszę się, że moi ulubieńcy Cię zainteresowali ☺

      Usuń
  4. Kosmetyki Sylveco, Bielendy i Babuszki Agafii to również moje typy :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że u Ciebie też sporo Bielendy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bielenda coraz częściej zaskakuje, mają świetne kosmetyki za rozsądną cenę, a także serię profesjonalną genialnych kosmetyków :)

      Usuń
  6. świetne paletki z cieniami! przygarnęłabym <3
    pozdrawiam :*
    www.fancycares.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń